Autor: Katerina Black
Stoję na pięknej polance, słucham śpiewu ptaków. Rozkoszuję się promieniami słońca otulającymi moją twarz. Podziwiam niezliczoną ilość kwiatów, które jak dywan usłały całą polanę. Jeszcze kilka miesięcy temu stałby koło mnie i podziwiał te piękne widoki Gale, mój najlepszy przyjaciel, z którym ostatni raz widziałam się kilka miesięcy temu. Nie mam nikogo bliskiego, nikogo komu mogę się zwierzyć, wyżalić. Co prawda mam Peetę, ale on jakoś specjalnie nie pokazuje chęci na spędzanie ze mną czasu. Często zastanawia mnie jego postawa, nie rozmawia ze mną, nie odwiedza mnie. Mam jeszcze Haymitcha, ale on na razie zajęty jest swoim życiem i swoimi problemami. Nie mam zamiaru zawracać mu głowy moimi.
Stoję tak jeszcze kilka minut i rozkoszuję się piękną pogodą. Po dłuższej chwili podnoszę z ziemi myśliwską kurtkę taty i ruszam w drogę do Wioski Zwycięzców, do domu. Ah, ile bym dała żeby znów mieszkać w mojej starej chatce w Złożysku, razem z moją mamą i Prim, codziennie polować z Galem. Żaby ten cały koszmar związany z Igrzyskami, Kapitolem i rewolucją nie miał miejsca. Kiedy jestem już pod moim domem zauważam otwarte na oścież drzwi. Nieco wystraszona wchodzę do środka. Pierwsze co zauważam to dwie, sporych rozmiarów walizki. 'Czyje to rzeczy?' - myślę. Nagle, jakby w odpowiedzi na moje nieme pytanie po schodach zbiega dziewczyna i rzuca mi się w ramiona. Zaskoczona odwzajemniam uścisk.
- Johanna, co ty tu robisz? - pytam zdziwiona.
- Jak to, co? Wprowadzam się do ciebie. - odpowiada tonem, jakby to było coś oczywistego.
Mam nadzieję, że się podoba. To mój pierwszy blog o IŚ :)
Czekam na nowy post! Zapowiada się cudnie! :) Fajnie, że Johanna się wprowadzi do Katniss, jest to jedna z moich ulubionych postaci :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo fajnie. Mhmm początkujący blog, a już mi się podoba.
OdpowiedzUsuńNarazie nie będę się rozpisywać( ale ja robię to tylko czasami , jak mam humor więc wybacz) bo to dopiero prolog, trudno coś na jego podstawie ocenić.
"- Johanna, co ty tu robisz? - pytam zdziwiona.
- Jak to, co? Wprowadzam się do ciebie. - odpowiada tonem, jakby to było coś oczywistego." - normalnie najgenialniejszy tekst dnia :D Jak ja lubię postotę Johanny. Po rewolucji czyli bez mojego męża Finnicka,no cóż jakoś przeboleje, ale mam nadzieję, że pojawi się dużo Annie i jej uroczego synka.
Pozdrawiam i weny!
Acha i oczywiście obserwuje bo jestem ciekawa jak rozwinie się akcja i jacy będa twoi bohaterzy.
Chciałabym cię także serdecznie zaprosić na mojego bloga: 69-igrzyska-glodowe.blogspot.com - jest to historia 16 Melisy Dayer z dwójki :D Mam nadzieję, że wpadniesz :D
To kiedy nn?
( taka chaotyczna nieco i zakręcona) Paulla K
jaka ja głupia *prostotę
Usuńfajne :D zapraszam do siebie http://zaprzysiezeni.blox.pl/html
OdpowiedzUsuńLeci do moich ulubionych a dopiero co zaczęłaś:))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i ydany początek jestem wielką fanką Igrzysk śmierci więc czekam na dalsze posty !
OdpowiedzUsuńKiedy będzie 1 rozdział? :C Czekam i czekam..
OdpowiedzUsuńKiedy 1 rozdział? ???
OdpowiedzUsuńHej! Czekam na 1 rozdział z niecierpliwością. Zaciekawił mnie prolog.
OdpowiedzUsuńTym czasem zapraszam do mnie. Wspominam o zwiastunie, który przedstawia główną bohaterkę. Wbijaj jak chcesz!
http://mortalmasterwenadimon.blogspot.com/
Pisz dalej. Jest świetny i już mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńParę uwag:
OdpowiedzUsuń1. Jest kilka błędów,ale nie przeszkadzają w czytaniu na tyle, by były godne większej uwagi.
2. Rozdział za krótki.
3. Dobrze piszesz. Przyjemnie czyta się przemyślenia Katniss.
4. Albo źlę patrzę albo to jedyny rozdział na tym blogu :( A szkoda...